Wymiana ciosów dla Constractu
To był szalony wieczór w hali Centrum Sportu Wilanów. W meczu z Constractem Lubawa padło aż 14 goli, niestety dziewięć z nich zdobyli przyjezdni.
Przed meczem murowanym faworytem byli goście, którzy swoją moc pokazali juz w 3 minucie gry, obejmując prowadzenie po trafieniu Sebastiana Grubalskiego. Chwilę później po pięknej indywidualnej akcji okazję miał Oskar Dmochewicz, ale uderzył niecelnie. W 5 minucie nie pomylił się za to Radek Marcnikowski, który po samotnym rajdzie wyrównał stan rywalizacji. W 9 minucie objęliśmy natomiast prowadzenie. Piłkę pod własną bramką przejął Jorge Tendero, zagrał na „klepkę” z Sylwestrem Wielgatem i mierzonym strzałem pokonał bramkarza Constractu.
W kolejnych minutach lubawianie zdecydowanie podkręcli tempo, ale świetne interwencje Mianowicza pozwolił nam utrzymać prowadznie przez kilka kolejnych minut. Niestety, od 17 do 20 minuty piłka trzy razy lądowała w naszej bramce i mimo dobrej gry schodziliśmy do szatni z dwubramkową strata.
Po zmianie stron gole padały z jeszcze większą częstotliwością. Zaczęło się od trafienie gości na 5:2 w 25 minucie gry, ale najciekawiej było między 30 a 36 minutą rywalizacji. W siedem minut padło siedem goli! Nam udało się trafić trzykrotnie i za każdym razem były to bardzo efektowne trafienie. Najpierw zespołową akcję wykończył Oskar Dmochewicz, następnie łądną „wcinką” popisał się Tendero, a następnie atmowym uderzeniem trafił Allex Rezende. Goście też byli jednak skuteczni i efektowni, wygrywając ostatecznie 9:5.
W ośmiu pierwszych meczach graliśmy z 6 z 7 czołowych drużyn ligowej tabeli. Teraz przed nami bardzo ważny wyjazd do Katowic, gdzie zagramy z beniaminkiem rozgrywek AZS Uniwerystet Śląski.
AZS UW Wilanów 5:9 Constract Lubawa
Radosław Marcinkowski 5, Jorge Tendero 9, 34, Oskar Dmochewicz 32, Allex Rezende 35 – Sebastian Grubalski 3, Claudinho 17, 26, Pedro Silva 19, 33, Pedro Henrique 20, 36, João Miguel 30, 31