Spokojnie, to tylko awaria
Wyjazd do Przemyśla zakończył się dla Nas bolesną porażką, która pokazała, że w obecnej sytuacji ciężko myśleć o czymś więcej niż utrzymanie w Fogo Futsal Ekstraklasa. Dziś nie tyle o meczu z Eurobusem, co o naszej obecnej sytuacji.
A miało być tak pięknie… Przed obecnym sezonem w naszych szeregach doszło do wielu zmian, które miały podnieść jakość drużyny. Tacy gracze jak Allex Rezende czy Ruben Camargo zdążyli już pokazać swoją wartość, ale kluczowa okazała się poważna kontuzja Jean Carlosa. Nasz lider i najistotniejszy zawodnik tuż przed startem rozgrywek doznał bardzo poważnego urazu, która wyklucza go na wiele miesiecy. W ostatnich meczach nie możemy liczyć również na Mustę Diakite, czyli kolejnego ważnego elementu ukladanki Trenera Karczyńskiego.
Przebudowana i osłabiona drużyna musiała na starcie rozgrywek zagrać z trzema kandyatami do medali, więc trudno było liczyć na regularne punktowanie. Jedyny mecz, w którym wynik realnie rozjeżdza sie z oczkiwaniami, to porażka w Rudzie Śląskiej. Pozostałe rezulataty to poprostu realna różnica poziomów, dzieląca nas od potentatów.
Mimo tych wszystich problemów, nie powinny nam się zdarzać takie mecze, jak ten rozegrany w sobotę w Przemyślu. Ilość indywidualnych błędów nie przystoi na poziomie Ekstraklasy. Gospodarze wszystkie prezenty bezwzględnie wykorzystali i wygrali to spotkanie aż 10:0, strzelając po pięc goli w obu częścach gry.
Po wstydliwej porażce z drużyną z Podkarpacia, okazja do rehabilitacji w najbliższą sobotę. Na Wilanowie będziemy gościć FC Toruń i zrobimy wszystko by wywalczyć punkty.
Texom Eurobus Przemyśl – AZS UW Darkomp Wilanów 10:0 (5:0)