Houston, mamy problem

Legendarne słowa załogi statku kosmicznego Apollo 13 są często przytaczane w kryzysowych sytuacjach. Taką mamy niestety w naszych szeregach od początku sezonu, a potwierdzeniem tego był sobotni mecz z FC Reiter Toruń.

O tym, jak wygląda obecnie nasza gra, najlepiej świadczą pomeczowe wypowiedz Trenera Macieja Karczyńskiego i kapitana Radka Marcinkowskiego. Nie tyle nawet słowa, co widoczna w mowie ciała obu frustracja i zrezygnowanie świadczą, że jest daleko od tego co oczekiwaliśmy przed sezonem. Niestety, strata najpierw jedego, a następnie drugiego kluczowego zawodnika odcisnęła widoczne piętno. Kolejne słabe wyniki osłabiły natomiast pewność siebie pozostałych zawodników.

Widać to przede wszystkim w sposobie, w jaki tracimy bramki. Proste błędy, nie przystające do poziomu Ekstraklasy, zdarzają nam się zdecydowanie za często. Tak samo było w sobotnie popołudnie na Wilanowie. Zawodnicy z Torunia bezlitośnie wykorzystali swoje okazje i mimo, że dwa razy w drugiej połowie udało nam się odrobić straty, to ostatecznie przegraliśmy już szósty mecz w sezonie. Na plus możemy zapisać piękny wykonany przedłużony rzut karny w wykonaniu Oliwiera Jagielskiego. Nasz młody zawodnik uderzył piłkę w samo okienko.

Za tydzień ponownie zagramy na Wilanowie. O punkty będzie jednak bardzo ciężko, bowiem będziemy gościć nie pokonany Constract Lubawa.

AZS UW Darkomp Wilanów – FC Reiter Toruń 2:5